Jeśli ktoś lubi stare rzeczy, wręcz graty, meble, lampy, kubki, książki, ubrania, buty i różnego rodzaju drobiazgi to zapraszam na duński pchli targ czyli loppemarked. Tam można znaleźć wszystko tylko wystarczy wybrać odpowiedni pchli targ. A że Scotie lubi robić mi niespodzianki to zabrał mnie na taki loppemarked w Carlsberg. Pierwsze co nas zaskoczyło to długa kolejka do kasy. Ale to nas jeszcze bardziej utwierdziło, że jesteśmy w dobrym miejscu. Za 35 dkk znaleźliśmy się w środku. "Rany jakie to ogromne, jak dużo stoisk" - pierwsza myśl, druga od czego zacząć, oczy nie potrafiły zatrzymać się w jednym miejscu tyle tych "gratów" było. Mimo, że nie jestem fanką starych, niepotrzebnych rzeczy to to miejsce okazało się strzałem w dziesiątkę. Tyle tego wszystkiego było w jednym miejscu. Każde stoisko zachwycało.Stare płyty, znaczki zerwane z kopert, rożnego rodzaju pudełeczka, butelki, skrzynki drewniane... I rzeczywiście czasami można znaleźć prawdziwe skarby, a c
Miejsca, które odwiedziłam w Dani i nie tylko.