Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Saltbaekvig czyli o tym jak złamałam zakaz i pierwszy raz wykapałam sie w morzu w Danii.

Tym razem zaciekawiła mnie mała wieżyczka, którą wypatrzyłam na mapie. Wszystko wskazywało, ze powinniśmy do niej dotrzeć bez problemu. Po dotarciu do miejscowości Soltbaekvej zostawiliśmy auto na parkingu przy plaży (Vroj parkering). Aby dotrzeć do wieżyczki musieliśmy zrobić sobie 30 minutowy spacer. Pogoda była wspaniała. Na plaży przy parkingu w wodzie kapało się kilka osób. A my ruszyliśmy w stronę wieżyczki.   A tutaj widać nasza wieżyczkę W połowie naszego spacerku, zobaczyłam, ze droga jedzie samochód. Zatrzymał się przy mnie. Następnie zostałam poproszona aby zawrócić. Zdziwiona, odpowiedziałam, ze nie było żadnej informacji, ze nie wolno tutaj chodzić. Widziałam tylko zakaz dla rowerów i samochodów ale nie dla ludzi. Bardzo mile małżeństwo z samochodu poinformowało mnie, ze ten teren to rezerwat i ze również jest informacja, ze nie wolno tu wchodzić. Powiedziano mi również żebym wracała plaza, a nie droga, bo tu nie wolno chodzić. N