Tym razem zaciekawiła mnie mała wieżyczka, którą wypatrzyłam na mapie.
Wszystko wskazywało, ze powinniśmy do niej dotrzeć bez problemu.
Po dotarciu do miejscowości Soltbaekvej zostawiliśmy auto na parkingu przy plaży (Vroj parkering).
Aby dotrzeć do wieżyczki musieliśmy zrobić sobie 30 minutowy spacer.
Pogoda była wspaniała. Na plaży przy parkingu w wodzie kapało się kilka osób. A my ruszyliśmy w stronę wieżyczki.
A tutaj widać nasza wieżyczkę |
W połowie naszego spacerku, zobaczyłam, ze droga jedzie samochód. Zatrzymał się przy mnie. Następnie zostałam poproszona aby zawrócić. Zdziwiona, odpowiedziałam, ze nie było żadnej informacji, ze nie wolno tutaj chodzić. Widziałam tylko zakaz dla rowerów i samochodów ale nie dla ludzi. Bardzo mile małżeństwo z samochodu poinformowało mnie, ze ten teren to rezerwat i ze również jest informacja, ze nie wolno tu wchodzić. Powiedziano mi również żebym wracała plaza, a nie droga, bo tu nie wolno chodzić. Nie do końca wierząc, ze przegapiłam znak, ze nie można tu chodzić przeprosiłam i zawróciłam.
To jest ta informacja, ze nie można tutaj wchodzić, którą przegapiłam.
Gdy wróciliśmy na parking postanowiliśmy, ze wykapiemy się. Ubraliśmy buty do wody i chlup do wody. Woda czysta, ciepła, kraby spacerowaly w wodzie i do tego bardzo mało ludzi na plaży.
A tutaj możecie poczytać więcej o tym obszarze ochronnym czyli o historii słonych bagien, w której wiele łąk, jezior, bagien i fiordów przekształcono w mniej lub bardziej udane tereny rolnicze:
www.saltbaek-vig.dk
Komentarze
Prześlij komentarz